23 wrzesień to data niezwykle ważna, gdyż żegnamy ciepłe lato, a witamy wielobarwną jesień. I choć dla jednych jest to tęsknota za słonecznymi wakacjami, to dla drugich rozpoczyna się okres korzystania z dobrodziejstw kolorowej pory roku. O tym, że jesień jest jedną z najpiękniejszych pór roku ze względu na swoje bogactwo barw i witaminowych przysmaków wiedzą i duzi i mali.
W naszym przedszkolu Pani Jesień była równie piękna i kolorowa. Do tego przyniosła ze sobą wspaniałe dary: kasztany, żołędzie, kolorowe liście, jarzębinę, cukinię, jabłka, dynię oraz wiele innych prezentów. Przedszkolaki rozpoznawały upominki jesiennych warzyw i owoców, które stanowiły nie tylko wielobarwną i przepiękną dekorację, ale również bombę witaminową. Aura tego dnia nie przypominała słonecznego jesiennego klimatu. Jednak niezwykła atmosfera, która panowała podczas wizyty gościa wynagrodziła nam chłodniejsze powietrze. Pani Jesień zaprosiła dzieci do wspólnych zabaw i pląsów oraz pamiątkowych zdjęć na tle jesiennej scenografii. Wśród atrakcji na przedszkolaki czekały witaminowe przysmaki w postaci owoców i marchewkowego ciasta oraz wata cukrowa i popcorn. Przy radosnych melodiach dzieci tańczyły oraz podziwiały wielobarwne gigantyczne bańki mydlane, które wyczarowywała Pani Jesień.
Na tym jednak nie zakończyliśmy wspólnych zabaw. Tego dnia swoje urodziny obchodziła również Pani Marchewka. Każda grupa z tej okazji wyczarowała różnymi technikami plastycznymi podobiznę tego cudownego warzywa. Podczas wykonywania prac było dużo radości i śmiechu. Zwieńczeniem tego niezwykłego dnia było samodzielne wykonanie smacznego i jakże zdrowego soku marchewkowego. Przedszkolakom tak smakował pyszny napój, że chciały go więcej i więcej.
Cieszymy się ogromnie, że mogliśmy wspólnie przywitać jesień i cieszyć się z jej nadejścia, gdyż przynosi nam swoje dary i ubiera świat pięknymi kolorami. Mamy nadzieję, że tak miło powitana jesień nie będzie smutna, nudna i zimna, ale przepiękna, barwna, ciepła i bogata w jesienne skarby!
Tekst: K. Kuczkowska
Zdjęcia: M. Trzaska
